- ile już tu jestem ? - spytałem lekko oszołomiony
- z tydzień nie więcej - powiedziała - będzie dobrze - dodała szybko
Spróbowałem usiąść na łóżku ale nie dałem rady , coś tak jakby mnie kuło w boku . Położyłem się z powrotem .
- pewnie jesteś ciekawy co z samochodem - uśmiechnęła się
- a własnie gdzie jest ? - spytałem słodko
- w twoim warsztacie , kazałam przewieść i jak wyzdrowiejesz do końca naprawimy go
- jak tu cie nie lubić - powiedziałem
- boli coś ? - spytała po chwili
- tak ogólnie to może coś w brzuchu ale tylko takie kłucie , nic takiego
- nie udawaj twardziela wiem że boli - zahihotała
- no niech ci będzie
* 2 tygodnie później *
- jak tam ? - spytała Luna czekając na mnie przed wejściem do szpitala
- czuje się dobrze żeby nie powiedzieć cudownie - przytuliłem ją
- tęskniłam - powiedziała
- ja też - pocałowałem ją
Zaraz po tym pojawiły się małe rumieńce u mnie
- ja .. wiesz ..
( <3333 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz